OSTATNIE CHWILE: Burzliwe życie Billy’iego Kerra

  • AUTOR GRY: Michael Fox, Rory O’Connor
  • ILUSTRACJE: Bryn Jones
  • WYDAWNICTWO: HUB GAMES / POLSKI WYDAWCA: REBEL
  • ILOŚĆ GRACZY: 2-4
  • SUGEROWANY WIEK: 14+
  • CZAS GRY (1 rozdział): wg pudełka: 45-60 min / wg naszych doświadczeń: 60-90 min
  • STOPIEŃ SKOMPLIKOWANIA ZASAD: średni
  • CZAS ROZŁOŻENIA GRY: 10-15 minut

W grze Ostatnie chwile – Burzliwe życie Billy’ego Kerra kierujemy wraz z pozostałymi graczami zespołem lekarzy utrzymujących tytułowego bohatera przy życiu. Historia zaczyna się gdy podczas lotu z Sydney do Londynu doznaje on ciężkiego zawału serca, w skutek czego trafia do Waszego szpitala. Początkowo próbujemy się dowiedzieć czegokolwiek o naszym pacjencie, jednak nie jest on skory do współpracy. Dopiero wraz z upływającym czasem i wzrostem jego zaufania do szpitalnego personelu, Billy zaczyna się otwierać. Wtedy też decyduje się opowiedzieć nam historię swojego życia, którą będziemy stopniowo odkrywali wraz z kolejnymi scenariuszami. Naszym celem w przeciągu całej kampanii będzie poznanie przeszłości naszego podopiecznego, historii burzliwej i pełnej wyrzutów sumienia, z którymi musimy mu pomóc się uporać. Jednocześnie musimy dbać o to, aby zdrowie naszego pacjenta było na tyle stabilne, żeby nie został przeniesiony na inny oddział lub, co gorsza – nie zmarł przedwcześnie na naszych oczach.

KOOPERACJA – gracze współpracują przez cały czas trwania rozgrywki, próbując zdobyć jak najwięcej informacji z życia Billy’ego, jednocześnie dbając o jego stan zdrowia.

PRZYDZIELANIE LEKARZY I PIELĘGNIAREK (Worker placement)
– w zależności od liczby graczy biorących udział w rozgrywce będziecie mieli do dyspozycji określoną liczbę pracowników szpitala. Każdy z Was wciela się w lekarza, który ma do pomocy pielęgniarki oraz asystentów medycznych. Decydujący głos o najważniejszych poczynaniach ma kierownik zmiany, czyli aktualny “pierwszy gracz”. W każdej rundzie gry musicie obsadzić trzy zmiany, poranną, popołudniową i nocną.

ZARZĄDZANIE PERSONELEM – jednym z ważniejszych elementów gry jest umiejętność sprawnego zarządzania obowiązkami pracowników szpitala. Każdorazowe przeciągnięcie pracownika na dodatkową zmianę danego dnia ma swój skutek w postaci żetonów zmęczenia. Każdy z pionków może przyjąć na siebie jedynie określoną ilość takich żetonów – 3 dla lekarza; 2 dla pielęgniarek. Asystenci medyczni nie przyjmują zmęczenia, bowiem są to pionki jednorazowego użytku i po wykorzystaniu zostają oni odrzuceni do końca danego scenariusza. Zmęczeni pracownicy nie mogą wykonywać niektórych akcji, natomiast Ci, którzy osiągną maksimum możliwych żetonów zmęczenia zostaną w kolejnym dniu wysłani na przmusowy urlop. Kierownik zmiany widząc, że dany dzień będzie proawdopodobnie spokojniejszy może po każdej porannej zmianie z własnej woli wysłać bardziej zmęczonych pracowników na urlop, zapewniając sobie jednocześnie w pełni wypoczęty personel na kolejną dobę.

KOMPLETOWANIE WSPOMNIEŃ – w zależności od tego, który scenariusz będziecie aktualnie rozgrywali, gra będzie wymagała od Was skompletowania wyraźnych wspomnień Billy’ego z konkretnego okresu jego życia lub związanych z określoną postacią. Wszystkie scenariusze zebrane razem pozwolą Wam poznać najważniejsze momenty z jego życia, również te, które były dla niego najtrudniejsze.

KARTY WSPOMNIEŃ – żeby skompletować wymagane przez scenariusz wspomnienia, będziecie musieli wypytać o nie Waszego pacjenta w ramach jednej z dwóch akcji. Jedna z nich pozwala na losowe dobieranie kart wspomnień mglistych, które wraz z końcem danego dnia będą wykładane poniżej planszy, stopniowo tworząc rozmytą historię życia Billy’ego. Druga akcja pozwoli na dociąganie kart wspomnień wyraźnych, które również będą na koniec rundy wykładane, jednakże w ich wypadku konieczne jest wcześniejsze wyłożenie tego samego wspomnienia, lecz w wersji mglistej, w przeciwnym razie karta ta jest odrzucana.

LOSOWOŚĆ – duża, głównie za sprawą dociągania kart wspomnień.

CO PRZYPOMINA?

  • T.I.M.E. STORIES.
  • Klimatyczne wydanie, okraszone ładnymi grafikami,
  • Oryginalna i niespotykana w grach planszowych tematyka,
  • Po tym, gdy przebrniemy przez instrukcję i rozegramy kilka tur, reguły gry okazują się być banalnie proste,
  • Ciekawa historia związana z tytułowym bohaterem.
  • Toporna instrukcja, która nie ułatwia rozpoczęcia rozgrywki,
  • Duża losowość towarzysząca niemal każdemu aspekcie gry może sprawić, że przy braku szczęścia ukończenie scenariusza będzie niesamowicie trudne (lub niemożliwe) i ciężko szukać tutaj winy graczy ,
  • Pomimo dodawania w trakcie rozgrywki nowych reguł gry, kart wspomnień czy wydarzeń, scenariusze są powtarzalne,

Naczytałem się i nasłuchałem wielu negatywny opinii na temat OSTATNICH CHWIL, które skutecznie opóźniały pojawienie się tej gry na naszym stole. Siadaliśmy więc raczej z nastawieniem, że rozgrywka będzie niekończącym się pasmem cierpień nie tylko dla Billy’ego, ale przede wszystkim – dla nas. I tutaj niespodzianka! Fajne grafiki, niecodzienna tematyka, a i mechanika daje nawet poczucie zagrożenia – czuć, że życie Billy’ego rzeczywiście wisi na włosku, a my dodatkowo musimy jeszcze wyciągnąć z niego kluczowe wspomnienia…

Pierwsza partia zdecydowanie na plus. Byliśmy na tyle zaintrygowani, że chcieliśmy od razu zagrać ponownie. I zagraliśmy. Było trochę gorzej, bo nic specjalnie nowego się nie wydarzyło (a na to liczyliśmy). Dalej walczymy o utrzymanie Billy’iego przy życiu i szukamy odpowiednich kart w stosach jego wspomnień. Może w 3 rozdziale autorzy przygotowali dla nas coś ekstra? Niestety, kosmetyczne zmiany w zasadach nie spowodowały uczucia rozwoju, wciągnięcia w historię. Zobaczyliśmy już praktycznie wszystkie karty, są ładne, owszem, jednak obracanie nimi w kółko na dłuższą metę jest po prostu nudne. Szkoda, że każdy rozdział nie ma osobnych, dedykowanych kart, być może to zapobiegłoby wkradającej się monotonii.Ta gra nie jest tak zła, jak można wyczytać w sieci, jednak nie jest również na tyle dobra, aby ją z czystym sercem komuś polecać – nawet fanom kooperacji. Nistety, monotonia mechaniki bierze górę nad historią, która generalnie jest ciekawa, ale słabo wyeksponowana. Teoretycznym rozwiązaniem jest dawkowanie sobie tej gry – po rozegraniu rozdziału odczekać minimum 1-2 tygodnie przed kolejnym spotkaniem z naszym pacjentem o imieniu Billy. Wtedy raczej nuda nas raczej nie dosięgnie, ale trochę zapomnimy, o co w tej historii chodziło. Gra aktualnie jest na wyprzedażach i jest dostępna za śmieszne pieniądze (~55zł), z jednej strony to jasny sygnał, że tytuł nie przyjął się na rynku, z drugiej – może warto zaryzykować kilka srebrników i sprawdzić czy Ostatnie Chwile. Burzliwe życie Billy’ego Kerra to gra dla Was?