RELIKTY LUDZKOŚCI

  • AUTOR GRY: Dávid Turczi, Wai Yee, Gordon Calleja
  • ILUSTRATOR: Philipp Kruse
  • WYDAWNICTWO: Mighty Boards / POLSKI WYDAWCA: Galakta
  • ILOŚĆ GRACZY: 1-4
  • CZAS GRY: wg pudełka – 30’/gracz (pierwsze partie zdecydowanie trwają dłużej)
  • STOPIEŃ SKOMPLIKOWANIA ZASAD: wysoki –
tematyka gry

L

Ludzkość całkowicie wyginęła i jedyne, co po nas pozostało, to złom i śmieci, które po latach kosmici odkopują i nazywają reliktami. Tak jest! Dzięki Reliktom Ludzkości gramy w grę planszową , której akcja dzieje się na Ziemi, jednak zupełnie bez ludzi. Gracze wcielają się w obce rasy, które polują na przedmioty życia codziennego, które pozostawiliśmy po sobie – na przykład tablice rejestracyjne, czy stare piłki futbolowe. Dla Kosmitów te „artefakty” są gorącym towarem i zrobią wszystko, aby sprzedać je z jak największym profitem.


Relikty Ludzkości to gra dla 1-4 graczy, toczy się przez 3 rundy, na końcu których osoba (kosmita) z największą ilością kosmicznych kredytów wygrywa. Otrzymujemy grę planszową wagi ciężkiej, na którą należy zaplanować dobre 2-3 godziny w pełnym składzie, a w przypadku pierwszych gier – jeszcze więcej.

mechanika

Podstawowym założeniem jest przemieszczanie figurek archeologów po mapie świata, w celu wykopania artefaktów na stanowiskach wykopaliskowych. Następnie należy zadbać o popyt na daną kategorię „reliktów” na odpowiednich rynkach, a później dokonać jak najbardziej lukratywnej sprzedaży.

Gra jest napędzana przez karty, które gracze mają na ręce: Karty Akcji i Karty Podróży. Te pierwsze są draftowane wśród graczy na początku każdej rundy, tak byc każdy z graczy miał do dyspozycji sześć Kart Akcji plus trzy Karty Podróży, a więc dziewięć potencjalnych akcji. Każdy ruch, każda akcja, którą wykonamy w Reliktach Ludzkości wymagać będzie odrzucenia odpowiedniej karty z ręki. Gracze wykonują dwie akcje w swojej turze i następnie według kolejności wskazówek zegara, aż wszyscy spasują – gdy ręka jest pusta lub wcześniej, kiedy chcemy zachować kilka kart na następną rundę (max 2).

Do dyspozycji graczy jest w sumie osiem różnych akcji. Oprócz pasowania, najprostszą z nich jest podróżowanie. Dzięki niej gracze poruszają się po ziemi. Karty mają 2-4 punkty ruchu i można je rozdzielić pomiędzy swoich trzech Kosmitów na planszy. Zagrane karty są odrzucane i nie są już dostępne w danej rundzie. Każde miejsce, do którego można dotrzeć, jest albo wykopaliskiem, polem targowym, albo polem Czarnego Rynku.

Celem gry jest zbieranie (wykopywanie) artefaktów na polach wykopalisk lub zdobywanie ich za kredyty na polach Czarnego Rynku, a następnie próba sprzedaży ich z zyskiem.


Karty Akcji różnią się kolorem (5 kolorów) oraz symbolem (6 różnych symboli). W zależności od wybranej akcji, kolor lub symbol karty zagranej do akcji musi się zgadzać, aby ją wykonać. Jedynie akcja Sprzedaży jest niezależna od koloru i symbolu, a więc może być wykonana również za pomocą Karty Podróży.

Natomiast akcje Wydobycia, Rynku, Rozkazu, Przemyt i Prognozy zależą albo od koloru albo od symbolu karty, która ma być zagrana albo od pozycji naszego Kosmity na planszy albo od kombinacji tych wszystkich rzeczy. Na przykład akcja Wydobycia może być użyta tylko wtedy, gdy kolor karty pasuje do regionu pola wykopu. Kolor karty ma również znaczenie w przypadku przemytu. Jednak w przypadku pozostałych trzech akcji, to symbol na karcie musi się zgadzać. Dobre planowanie kolejności zagrywania kart w Relikatch Ludzkości może doprowadzić do sporego skręcenia mózgu ze względu na te ograniczenia i ciągłego zerkania na kartę pomocy.

Co przypomina?

  • BRASS (ewidentna inspiracja systemem zagrywania kart)
  • Wasteland Express
  • Głębia i ilość decyzji
  • Niemalże zerowa losowość
  • Oryginalna tematyka
  • Doskonałe wykonanie komponentów
  • Wpływ graczy na wspólny rynek
  • Sporo elementów gry powoduje, że przygotowanie rozgrywki jest czasochłonne
  • Obsługa gry też nie należy do najprostszych – co chwilę coś się przekłada z miejsce na miejsce, kostki, żetony, karty, kupców
  • Karta pomocy mogłaby być większa, aby ikonografia była czytelniejsza i bardziej zrozumiała. Druga strona karty jest pusta = zmarnowane miejsce na umieszczenie dodatkowej pomocy
  • Ilość decyzji i optymalizacji może wprowadzić w paraliż
punkt widzenia

Optymalne ruchy. O to właśnie chodzi w Reliktach Ludzkości. Chcesz przeprowadzić akcje sprzedaży w taki sposób, aby sprzedać trzy artefakty jednocześnie i uzyskać maksymalnie dobrą cenę. Oczywiście chcesz również zbierać zestawy kolorów, aby na końcu otrzymać niebagatelne bonusy kredytowe. Do tego wszystkiego przydałoby się wygenerować popyt, lecz czy na całą sekwencję wydarzeń wystarczy mi kart?

Skuteczna optymalizacja jest możliwa tylko wtedy, gdy naprawdę solidnie zaplanujesz swoje akcje, kalkulujac pod to, jakie karty masz na ręce. To nie jest łatwe, oj nie.

Po pierwsze, istnieje 30 różnych kart akcji (5 kolorow, 6 symboli). Ponadto, nie jest do końca intuicyjne, kiedy symbol lub kolor karty ma znaczenie dla danej akcji. W pierwszych godzinach obcowania z grą, dłużej wpatrywałem się w kartę Pomocy Gracza, niż na samą planszę główną – a tam też sporo się dzieje! Sytuacja dostępności żetonów reliktów zmienia się dynamicznie, podobnie jak zapotrzebowanie na rynku. To wszystko powoduje, że w zasadzie, wspominana już kilkukrotnie optymalizacja, może mieć miejsce dopiero na początku swojej tury. Czacha paruje i czasami czas oczekiwania graczy na swój ruch jest ponadprzeciętny.

Czasochłonny i moim zdaniem niepotrzebny, jest też element draftowania kart na początku każdej rundy. Nie sprawia to wrażenia „elegancji zasad”. Rozumiem oddanie losowości w ręce graczy, lecz skoro gra już na tyle zainspirowała się Brassem, to mogła zapożyczyć rozwiązanie odrzucenia 2 kart, aby zrobić z nich „jokera”. Wtedy draft nie byłby potrzebny, a gracze zawsze mogliby wykonać wymarzoną akcję, nawet jeżeli nie mieli szczęścia w kartach.

Z czasem jednak wspomniane problemy blakną, nie spoglądamy już tak często na kartę pomocy, a skupiamy się na ciekawych i korzystnych akcjach. To naprawdę kawał solidnej gry i widać tutaj rękę Davida Turcziego (który maczał palce w wielu uznanych tytułach euro). Do ciężkiego pudełka Reliktów Ludzkości, oprócz atrakcyjnych wizualnie komponentów, udało się upchnąć sporo zazębiających się mechanik i jeżeli tylko będziecie wystarczająco cierpliwi, to gra wynagrodzi to bardzo satysfakcjonującą rozgrywką.

7,5/10

Dziękujemy wydawnictwu Galakta za przekazanie gry do recenzji.