Top 10 2023 – część 3

Dzisiaj ostatnia część mojej topki 10 najlepszych gier 2023 roku, aczkolwiek jak już pewnie zauważyliście, do tej pory nie trzymałem się sztywno ramy 10 tytułów, więc i tym razem też oszukam 😅. Dlaczego akurat tak? Bo chciałem wyróżnić najlepsze, a było ich tyle, że musiałem ich dać więcej 😉. Na końcu zrobiłem też spis wszystkich gier, w jakie udało mi się zagrać z minionego roku. Jak zawsze, przy tworzeniu listy pomógł mi kalendarz Planszeo.

Zacznijmy od honorowych wzmianek (kolejność losowa).

Curling powinien być w tej topce, bo jak go poznaliśmy, to bawiliśmy się rewelacyjnie! Tylko chyba za dużo w niego graliśmy i w końcu trochę się nam przejadł. Teraz czeka, na krótki odpoczynek, żeby móc do niego wrócić i cieszyć jak na początku.

Northgard: Niezbadane ziemie trafia tutaj przede wszystkim dlatego, ponieważ jest to gra, która mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Siadałem do niej przekonany, że będzie to przeciętniak, a okazała się bardzo pozytywna. Niestety trafia tylko do wzmianek, bo zagrałem w nią raz.

Bot Factory trafia na wzmianki, bo stał się jedną z moich ulubionych grą na początek. Zasady są proste i intuicyjnie, a temat świetnie łączy się z mechaniką. Gra jednak przede wszystkim przyciąga systemem dodatkowych akcji, a jak dobrze wiemy — w grze nie ma nic lepszego niż odpalenie dobrze skrojonego combosika

Tracks trafia na wzmianki, bo w moim odczuciu to bardziej zabawa niż gra. Mimo wszystko wspominam o niej, bo rozgrywka jest wciągająca i angażująca.

Mityczny Wiatr trafił do nas w ostatniej chwili, więc ledwo zdążył się znaleźć w tych wzmiankach. Na razie w grze wymęczyłem się z tłumaczeniem zasad, ikonografią i jej mechaniczną częścią, ale świat na tyle mi się spodobał, że chcę w to grać więcej. Zobaczymy, czy jak już będziemy grać płynnie, to odkrywanie historii naszego miasta będzie dalej tak samo satysfakcjonujące, jak jest teraz

Crescent Moon — grałem w to raz, mniej więcej półtora roku temu. Pamiętam, że gra była bardzo dynamiczna, frakcje były mocno asymetryczne, a mechanizm podwójnej kontroli terenu (na siłę i na wpływ) bardzo mi się podobał. Myślę, że gdybym miał stałą ekipę, z którą mógłbym grać np. raz na miesiąc, to Crescent Moon mogłaby stać się jedną z moich ulubionych gier. Na razie jest tylko tytułem, który dobrze wspominam.

John Company — w tej grze jest wszystko, co powinno mi się spodobać: konflikt, gra nad stołem, ciekawy temat, ceniony przeze mnie autor i wykonanie. Więc dlaczego nie ma jej w mojej topce? Powód jest prozaiczny: po prostu jeszcze w to nie grałem. Chciałbym o niej wspomnieć, bo wydaje mi się, że mogłaby namieszać nawet na podium. — w tej grze jest wszystko, co powinno mi się spodobać: konflikt, gra nad stołem, ciekawy temat, ceniony przeze mnie autor i wykonanie. Więc dlaczego nie ma jej w mojej topce? Powód jest prozaiczny: po prostu jeszcze w to nie grałem. Chciałbym o niej wspomnieć, bo wydaje mi się, że mogłaby namieszać nawet na podium.

No dobrze, to teraz przejdźmy do najlepszych gier wydanych w 2023 roku!

MIEJSCE 13

Obsesje: Duma, intryga i uprzedzenie w wiktoriańskiej Anglii to gra planszowa dla 1-4 graczy, która przenosi nas w połowę XIX wieku do wiktoriańskiej Anglii. Wcielamy się w głowę szanowanej, lecz borykającej się z problemami rodzinnej posiadłości. Naszym celem jest poprawa stanu majątkowego, aby być w lepszej pozycji wśród naprawdę wpływowych rodzin.

Gra składa się z 16 do 20 tur, w których gracze budują talię wiktoriańskiej szlachty, remontują swoją posiadłość poprzez nabywanie kafli budynków z centralnego rynku oraz manipulują personelem, wykorzystując nowatorską mechanikę rozmieszczania pracowników. Udane prowadzenie prestiżowych imprez towarzyskich zwiększa bogactwo gracza, jego reputację i koneksje wśród elit.

Temat Obsesji w ogóle do mnie nie trafił, ale gra mechanicznie mi się spodobała (choć są pewne mankamenty, o których za chwilę). W rundzie będziemy zagrywać kafle wraz z kartami i robotnikami. Na kafelkach jest opisane, jakie karty mamy zagrać i jacy robotnicy są wymagani, a na kartach mamy wymagania co do robotników. Wymaga to dobrego planowania, żeby nie zabrakło nam właściwych kart, czy robotników w odpowiednich kolorach.

Gra jest jednak tylko na 13 miejscu w mojej topce, ponieważ kombinowanie nad tym, jak połączyć odpowiednie karty z dobrymi kafelkami, jeszcze dodatkowo pilnując robotników, wydłuża tury graczy, przez co na 4 osoby potrafi się ciągnąć. No i punktacja jest mocno losowa, co w grze wymagającej tyle przemyślanych ruchów, potrafi zaboleć.

MIEJSCE 12

O Kreciej Robocie pisałem niedawno recenzję, więc tutaj napiszę tylko, że gra zasłużyła sobie na 12 miejsce, ponieważ po napisaniu recenzji wciąż wszędzie ją ze sobą zabieram. Niby są tytuły, w które bawię się lepiej, ale ten ma w sobie coś, co powoduje, że ciągle chcę do niego wracać i nie potrafi mi się znudzić. Może powinienem rozważyć podniesienie swojej oceny…?

MIEJSCE 11

Papierowe Morze to gra karciana dla 2-4 osób, w której gracze zbierają sety kart i zagrywają akcje, by zdobyć jak najwięcej punktów.
W swojej turze gracz dobiera dwie karty ze stosu głównego, wybiera jedną, a drugą odkłada na stos odrzuconych. Może też wybrać jedną kartę widoczną z wierzchu stosu odrzuconych. Następnie może zagrać parę kart, aby wykonać ich akcję. Akcje mogą zapewnić graczowi dodatkowe karty, punkty, czy nawet możliwość wymiany kartami z innymi graczami.
Gra kończy się, gdy jeden z graczy zdobędzie cztery syreny. Wtedy ten gracz wygrywa, bez względu na liczbę punktów, które zdobył.

Papierowe morze to gra tak mała, że też praktycznie się z nią nie rozstaję. W domu raczej tego nie proponuję, ale na wyjazdach gram na tyle często, że w minionym roku był to jeden z najczęściej wyciąganych przeze mnie tytułów. No i pomimo dużej losowości, jest w nim coś przyjemnego, więc jak najbardziej polecam.

MIEJSCE 10

Mindbug to karcianka dla dwóch osób, która jest prosta w nauce, ale wymaga pewnej wprawy, aby w pełni zrozumieć jej potencjał.
Gracze dobierają po pięć kart na rękę i w swojej turze mogą albo wyłożyć kartę na stół, albo zaatakować przeciwnika, używając karty z ręki. Największą innowacją w Mindbugu jest mechanika przejęcia kart przeciwnika. W każdej talii znajdują się dwie karty mindbuga, które można wykorzystać, aby przejąć kontrolę nad kartą przeciwnika.

Czy Mindbug podejdzie każdemu? Na pewno nie! Jest to tytuł bardzo specyficzny, który powinniśmy oceniać, dopiero kiedy poznamy wszystkie karty, żeby wiedzieć, kiedy przejmować stwory przeciwnika, a to wymaga kilku gier. Na szczęście jest to krótka gra, więc nie jest to trudne zadanie 😉. Pomimo tego, że nie jest to moja ulubiona dwuosobówka, to zawsze chętnie do niej siądę i bardzo cenię sobie jej czysty i innowacyjny design.

MIEJSCE 9

Wilki to gra, którą oceniłem na 7,5/10. Choć nie jest to najwyższa ocena, to wciąż znalazła się w mojej topce, ponieważ po napisaniu recenzji dalej często proponowałem ją współgraczom. Choć nigdy nie zgadzaliśmy się na nią celowo, to zawsze, gdy po skończeniu innej gry padało pytanie: „Co teraz?”, to ja proponowałem Wilki.
Myślę, że to nie jest tytuł, który polecam kupować bez sprawdzenia, chociaż mi to interakcyjna łamigłówka, przypadła do gustu.

MIEJSCE 8

Shards of Infinity to typowy deck builder, który poza paroma mechanikami, nie wyróżnia się niczym nowym, ale mimo to znalazł się w mojej topce. Spodobało mi się levelowanie postaci oraz możliwość czyszczenia rynku poprzez kupowanie kart najemników, które nie trafiają do naszej talii.

MIEJSCE 7

Jak zagrałem pierwszy raz w Listy z zaświatów, to wiedziałem, że będzie u mnie w czołówce gier tego roku. Jest to imprezowa gra słowna, w której jeden z graczy wciela się w ducha, który, musi podpowiedzieć jakieś słowo swojej drużynie. Żywi zadają pytania, a odpowiada na nie litera po literze tak, aby nie zdradzić zbyt wiele drużynie przeciwnej.
Gra trafiła na listę przede wszystkim dlatego, że to bardzo śmiechowy tytuł!


Poprzednie tytuły są bardzo dobre, ale teraz przechodzimy do naprawdę świetnych tytułów! Następne 3 miejsca są u mnie bardzo zbliżone, więc możecie potraktować tę kolejność trochę losową.

MIEJSCE 6

W Age of Steam gracze wcielają się w prezesów kolejowych spółek, którzy rywalizują o kontrolę nad siecią kolejową w XIX-wiecznej Ameryce Północnej. Aby zwyciężyć, muszą budować trasy, przewozić towary i spłacać długi.

Gra jest bardzo taktyczna i wymagająca. Trzeba nie tylko dobrze planować swoje ruchy, ale też umiejętnie negocjować z innymi graczami. Ja z tym tytułem mam tylko jeden problem. Za każdym razem, kiedy w to gram, myślę sobie, że chętniej usiadłbym do jakiejś gry z serii 18xx. Zarzutów jest oczywiście więcej, np. gracze doświadczeni rozniosą nowicjuszy, z gry można w połowie odpaść, jest trochę losowości przy dociąganiu kostek z worka, etc., ale one mi kompletnie nie przeszkadzają. To typ brutalnej rozgrywki, gdzie trzeba wiedzieć, do czego się siada. Niemniej przyznam, że gra trafia u mnie na topkę, bo ja naprawdę świetnie się przy niej bawię!

MIEJSCE 5

Gry dedukcyjne to jeden z moich ulubionych gatunków gier planszowych. AI Space Puzzle to kooperacyjna gra dla 2-5 graczy, która doskonale wpisuje się w ten nurt.
Wcielamy się w niej w członków załogi statku kosmicznego, który ucieka z Ziemi przed katastrofą. Statek jest uszkodzony, a sztuczna inteligencja, która ma go naprawić, uległa awarii. Wspólnie musimy rozwiązać serię zagadek i uratować statek i jego pasażerów.
Sęk w tym, że sztuczna inteligencja może naprowadzać tylko poprzez układanie różnych żetony. Sposób ich ułożenia jest dowolny, chodzi tylko o to, żeby graficznie przedstawić graczom, to co widzimy.

To właśnie ten pomysł na dedukcję jest największym atutem gry. Jest on nie tylko kreatywny, ale też sprawia, że gra jest zawsze pełna emocji. Nigdy nie jesteśmy pewni, czy na pewno rozumiemy, co chce nam powiedzieć sztuczna inteligencja.

MIEJSCE 4

Wyżej wspomniałem, że bardzo lubię gry dedukcyjne, więc pewnie dla nikogo zaskoczeniem nie będzie, że na miejscu 4 mam Kryptydę. Grę tę opisywał u nas Red, więc odsyłam do jego recenzji, a ja pozwolę sobie przytoczyć jeden fragment:
To nie jest tytuł, po który sięga się bardzo często, ale jest na tyle dobrą łamigłówką, że uważam, iż „Kryptyda” powinna znaleźć swoje siedlisko na regale każdego fana planszówek (a fana gier dedukcyjnych to już obowiązkowo!)


No, to teraz mogę przyznać, że ten rok planszówkowo był wybitny. Do tej pory wypisałem tytuły, które są rewelacyjne, ale to, co trafia na podium, to jest po prostu mistrzostwo świata. Gry te trafiają do mojej personalnej topki gier wszechczasów i zawsze chętnie w nie zagram.

MIEJSCE 3

Dominant Species: Władcy Ziemi, to gra rozbudowana gra dla 2-6 graczy, w której gracze wcielają się w różne gatunki zwierząt, walczących o dominację na Ziemi. Gra toczy się na przestrzeni kilku rund, z których każdy podzielony jest na dwie fazy: planowania i wykonywania akcji.
W fazie planowania gracze umieszczają swoje pionki akcji na polach akcji, określając w ten sposób, jakie działania chcą wykonać w następnej turze.
W fazie wykonywania akcji gracze odpalają działania, które wcześniej zaplanowali. Akcje wykonywane są z góry na dół, od lewej do prawej. W ramach akcji gracze będą przystosowywać swój gatunek do przetrwania, przeprowadzać ekspansję odkrywając kolejne tereny, mnożyć się, atakować innych, czy nawet przeprowadzać kolejne zlodowacenia.

Władcy Ziemi to świetna gra dla doświadczonych graczy, którzy szukają wyzwania. Gra jest pełna emocji i zwrotów akcji, a jej mechanika jest bardzo złożona i wymagająca. Największą wadą jest ciągłe liczenie dominacji na terenach, które wynagradza miodna rozgrywka. Gra idealnie skrojona pode mnie!

MIEJSCE 2

Circadiansi: Ład Chaorsu to gra strategiczna dla 2-5 graczy, w której wcielamy się w przywódców sześciu różnych frakcji, które walczą o dominację na obcej planecie. Gra jest pełna emocji, zwrotów akcji i wymaga od graczy strategicznego myślenia i planowania.

Gra toczy się na przestrzeni kilku rund, w których gracze wykonują akcje, aby rozwijać swoje frakcje, zbierać zasoby, walczyć z wrogami i zdobywać punkty zwycięstwa. Akcje są wykonywane za pomocą kart akcji, które są rozkładane na stole w określonym porządku. Każda frakcja ma unikalne karty akcji, które pozwalają jej wykonywać różne działania.

Gracze mogą wygrać na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest osiągnięcie ostatniego pola na torze punktów zwycięstwa, który dla każdej frakcji jest inny. Drugim sposobem jest kontrolowanie wszystkich reliktów na mapie na koniec rundy.

Po pierwszej rozgrywce gra wydawała mi się przeładowana i nieczytelna, ale już po drugiej partii zrozumiałem, jak dobrze jest zaprojektowana. Gra jest pełna strategii, a każda frakcja oferuje zupełnie inne możliwości. Atmosfera gry jest bardzo gęsta, zwłaszcza w ostatnich rundach, gdy coraz mniej reliktów pozostaje na mapie.
Jedyną wadą gry, jaką mogę zauważyć, jest jej długość. Gra może trwać nawet kilka godzin, więc nie jest idealna na krótkie wieczory, ale jeśli masz czas i lubisz area control ze sporą dawką ekonomii w tle, to polecam!

MIEJSCE 1

Tak jak myślałem, czy drugiego i trzeciego miejsca nie zamienić miejscami (ostatecznie ciągłe liczenie dominacji we Władcach ustawiło ich na trzecim), to pierwszego od razu byłem pewien. W 2023 roku najlepszą grą planszową, jaka wyszła, było Hegemony: Poprowadź swoją klasę do zwycięstwa. No więc od czego by tu zacząć?

Hegemony to asymetryczna gra ekonomiczno-polityczna, w której gracze wcielają się w jedną z czterech klas społecznych: Robotniczą, Średnią, Kapitalistyczną lub Państwo. Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów zwycięstwa, poprzez rozwój własnej klasy, wpływ na politykę państwa oraz interakcje z innymi graczami.

Mechanicznie w Hegemony w ramach swojej akcji zagrywamy kartę i wykonujemy to, co jest na niej napisane, albo ignorujemy tekst na karcie i wykonujemy jedną ze swoich akcji standardowych. W ramach tych akcji będziemy realizowali swoje cele, które dla każdej frakcji są inne.
Dla klasy robotniczej i średniej najważniejsze jest zaspokajanie dobrobytu, z czego klasa robotnicza musi sobie na to zapracować, chodząc do fabryk, pracując w osiedlowych sklepach, zakładając związki zawodowe, urządzając strajki, czy robiąc demonstracje. Klasa średnia może z kolei zakładać własne biznesy (np. wcześniej wspomniany sklep osiedlowy), produkować i sprzedawać dobra klasie robotniczej, lub na rynki zagraniczne, ale także zatrudniać się w firmach sektora prywatnego, czy państwowego.
Kapitaliści zdobywają punkty, za to ile uda im się zarobić w każdej rundzie. Swoje zyski realizują zakładając/sprzedając firmy, w których będą zatrudniali się pracownicy klasy robotniczej i średniej, zawierając umowy handlowe, czy exportując towary.
Rząd chce poparcia, więc zdobywa punkty za to, jak bardzo pomoże innym klasom. Nie może jednak nikogo przy tym faworyzować, bo z trzech frakcji punktują tylko za dwie najsłabsze. Rząd w ramach akcji będzie rozpatrywał losowe wydarzenia, które będą nękały państwo, spotykał się z posłami partii, nakładał dodatkowe podatki na graczy, czy urządzał kampanie wyborcze.

Klasy mają różne mocne i słabe strony, które odzwierciedlają ich rzeczywiste role w społeczeństwie. Robotnicza klasa jest najliczniejsza, ale ma najmniej zasobów. Średnia klasa jest zrównoważona pod względem ekonomicznym i politycznym. Kapitalistyczna klasa jest bogata, ale ma niewielką siłę polityczną. Państwo ma dostęp do wszystkich zasobów, ale musi dbać o swoją legitymację.

Hegemony to gra o dużej głębi i fenomenalnie dopasowanym temacie do mechaniki. Wymaga od graczy umiejętności negocjacji i przewidywania działań innych graczy, a także specyficznego myślenia o całej grze, a nie tylko o swoich celach. Gra ma bardzo dużą interakcję, a decyzje podejmowane przez jednego gracza mogą mieć znaczący wpływ na całą rozgrywkę.


No i to by było na tyle. A na koniec gry, które brałem pod uwagę, tworząc topkę:
7 rund, Age of Steam, AI Space Puzzle, Akropolis, Bohaterowie Tenefyru, Bot Factory, Brian Boru, Brzdęk! Katakumby, Challengers! Drużyna marzeń, Champions!, Circadians: Ład Chaosu, Circadians: Nowy świt, Co w puszczy piszczy?, Crescent Moon, Curling: gra planszowa, Dominant Species: Władcy Ziemi, Doniczki, Ekspedycyje, Fantastyczne fabryki, Great Western Trail: Nowa Zelandia, Hegemony: Poprowadź swoją klasę do zwycięstwa, Krecia Robota, Kryptyda, Listy z zaświatów, Mandragora, Maui, Mindbug, Miodny Bzyk Spółka z o.o., Mityczny Wiatr, Mordercze krewetki, Mosaic: Historia cywilizacji, Najlepsza gra o psach 2, Niezbadana planeta, Nimalia, Northgard: Niezbadane ziemie, Obsesje: Duma, intryga i uprzedzenie w wiktoriańskiej Anglii, Opowieści z Pryncypii: Królewna Łucja i obrońcy królestwa, Papierowe morze, Pitagoras, Plemiona wiatru, Podziemne imperium, Reakcja łańcuchowa, Revive, Rudy, Shards of Infinity, Sojusz na już, Spór o bór 2: Na tamę marsz, Stranger Things: Po drugiej stronie, Świat dinozaurów, Tajemnice puszczy, Tracks, Upadek imperium, Wędrowcy znad Południowego Tygrysu, Wilki, Woodcraft, Zaklinacze cienia, Ziemia