ANNO 1800 – pierwsze wrażenia

Za nami już kilka rozgrywek w ANNO 1800 (nowość od Galakta) i chcielibyśmy podzielić się z Wami naszymi pierwszymi wrażeniami. 🧐

(TLDR na samym dole)

ANNO 1800 to dzieło znanego projektanta – Martina Wallace’a. Pan Martin po stworzeniu genialnego Brassa miał, co tu dużo mówić, kilka potknięć. Czy dzięki ANNO 1800 można powiedzieć, że angielski twórca planszówek wrócił do najwyższej formy?

Najnowszy tytuł wydawnictwa Galakta przenosi nas do XIX wieku, epoki industrializacji i odkryć. W grze każdy z graczy rozwija swoją wyspę macierzystą i to one są osią całej rozgrywki. Posiadamy podstawowe budynki oraz dziewięciu startowych mieszkańców na różnym szczeblu społecznym – ma to znaczenie, bowiem mogą oni pracować tylko w konkretnych przedsiębiorstwach/fabrykach oraz mają swoje potrzeby do zaspokojenia. Za każdego mieszkańca dociągamy z odpowiedniej talii kartę i tam mamy określone wymagania do spełnienia oraz jednorazową nagrodę. Pierwsza osoba, która zaspokoi wszystkich swoich mieszkańców uruchamia koniec gry (niekoniecznie musi wygrać).

Proste? No nie, bowiem wraz z rozwojem naszej wyspy potrzebujemy coraz to więcej pracowników, a tym samym musimy dociągać kolejne karty wymagań do spełnienia. A niektóre potrzeby są naprawdę wygórowane – na przykład cygara, futra, czy też żarówki. Aby je zapewnić naszym mieszkańcom musimy stworzyć cały łańcuch budynków produkcyjnych.

Jak już przy budynkach i surowcach jesteśmy – w grze posiadamy 44 (🤯) różnego rodzaju budowli do wzniesienia. Nie jesteśmy w stanie wybudować wszystkiego – ogranicza nas nasza wyspa, chociaż dzięki budowie statków i eksploracji możemy odkrywać nowe lądy do zabudowania, oraz, zawsze niewystarczająca liczba rąk do pracy. Z pomocą przychodzi handel z przeciwnikami. Możemy skorzystać z budynku produkcyjnego innego gracza, ale wtedy dostarczamy mu sztabki złota. Do czego służy złoto? Do przekonywania pracowników, aby brali nadgodziny 😁, co efektywnie pozwala na ponowne użycie tego samego pracownika.

Tury graczy przebiegają błyskawiczne. Możemy budować, wypływać na ekspedycje, zwiększać siłę roboczą, awansować społecznie do 3 mieszkańców, zaspokoić kartę potrzeby mieszkańca lub spasować. Do każdej z tych akcji potrzebujemy dostępnych kostek mieszkańców, przemieszczamy je na odpowiednie budynki na wyspie, produkujemy surowce i wydajemy na potrzeby wybranej akcji. Jeżeli nie możemy lub nie chcemy wykonać akcji podstawowej, to wtedy pasujemy – czyli restartujemy naszą wyspę; wszyscy mieszkańcy wracają do domów, wysypiają się i są gotowi do dalszej pracy 💪. Cała sztuka polega na jak najrzadszym pasowaniu, by nie tracić kolejki.

__________
TLDR:
Jesteśmy zachwyceni Anno 1800. Gra ma proste, klarowne zasady, tury przebiegają błyskawicznie, a jednocześnie oferuje niesamowitą głębię decyzyjną oraz szeroki wachlarz rozwoju. Martin Wallace w najwyższej formie. Baliśmy się, że z racji ilości budynków do rozłożenia na planszy głównej, przygotowanie rozgrywki będzie koszmarem, ale spokojnie mieścimy się poniżej 15 minut. Gra jest pożeraczem stołu i przy partyjce w pełnym składzie osobowym zadbajcie o sporo przestrzeni. Do pełnej recenzji musimy rozegrać jeszcze kilka partyjek, aby się upewnić, czy gra nie cierpi na jakieś długofalowe problemy, jednak na ten moment Anno 1800 jest dla nas jedną z najlepszych gier wydanych w Polsce w 2021 roku ❗ 👍