Pax Renaissance

  • AUTOR GRY: Phil Eklund, Matt Eklund
  • ILUSTRATOR: Josefin Strand
  • WYDAWNICTWO: Ion Game Design / POLSKI WYDAWCA: Galakta
  • ILOŚĆ GRACZY: 2 – 4
  • CZAS GRY: wg pudełka – 60-120min / wg naszych doświadczeń – 45-240min.
  • STOPIEŃ SKOMPLIKOWANIA ZASAD: trudny++
  • CZAS ROZŁOŻENIA GRY: 10 min
tematyka gry

Pax Renaissance osadzona jest w renesansowej Europie, gdzie gracz wciela się w bankiera, wpływającego na losy kontynentu poprzez politykę, religię i handel. Klimat gry jest mocno historyczny, skoncentrowany na okresie rozkwitu cywilizacji zachodniej, pełnym intryg, konfliktów między monarchiami, papieżami, islamem a reformacją. Gracze kształtują przyszłość Europy, manipulując wydarzeniami i ruchami społecznymi, co tworzy atmosferę wielkich zmian i politycznych manewrów w trudnych czasach transformacji.

mechanika

W Pax Renaissance nie ma podziału na rundy czy fazy. Gracze naprzemiennie wykonują swoje tury aż do końca gry. W swoim ruchu gracz wykonuje dwie z sześciu akcji: zakup, sprzedaż lub zagranie karty, aktywacja zagranych kart w swoim tableau, wyruszenie na wyprawę handlową lub ogłoszenie zwycięstwa. W ramach zagrywania kart, gracze odpalają jednorazowe działania kart, wśród których będziemy wywoływać różne bitwy, takie jak powstania chłopskie, wojny religijne, czy szlacheckie konspiracje.

Co przypomina?

  • Wojna Szeptów
  • cała seria Paxów
punkt widzenia
Green

Pax Renaissance został pierwotnie wydany w 2016 roku, a obecna wersja od Galakty to druga edycja. Nie miałem okazji zagrać w pierwszą, więc nie będę jej porównywał – wchodzę w ten tytuł zupełnie na świeżo.

W Pax Renaissance jest 168 kart, ale w każdej grze wykorzystuje się tylko ich część (np. dla trzech graczy 48). Karty tworzą tableau gracza i ich kombinacje determinują przebieg gry. Raz możemy mieć mnóstwo piratów, innym razem wybuchną powstania chłopskie, a w jeszcze innej partii Europa zostanie zdominowana przez reformację. To sprawia, że praktycznie niemożliwe są dwie takie same partie, co czyni Pax Renaissance jedną z najbardziej regrywalnych gier, jakie znam.

Podstawy Pax Renaissance wydają się proste — wykonujemy dwie akcje z sześciu dostępnych, z których kupno, sprzedaż czy ogłoszenie zwycięstwa są łatwe do zrozumienia. Problem pojawia się, gdy zagłębiamy się w szczegóły, jak jednorazowe akcje czy aktywowanie kart. Jest tego sporo, i mało kto przy pierwszej partii wie, co się dzieje. Dopiero po kilku partiach zaczynamy rozumieć zasady i sensowną strategię. Z czasem odkrywamy, że niuanse mają znaczenie i pozwala na kontrowanie oraz zmiany sytuacji, co stanowi esencję gry.

W Pax Renaissance można grać w 2 do 4 graczy, ale moim zdaniem pełny skład sprawia, że gra się dłuży i męczy. Gra wymaga dużego skupienia, nawet gdy nie jesteśmy aktywni, ponieważ trzeba śledzić ruchy przeciwników i analizować ich plany. Przy czterech graczach rozgrywka może trwać zbyt długo, a rywalizacja o zwycięstwo bywa zdominowana przez jedno możliwe zakończenie (zwycięstwo kulturowe). Natomiast w grze na 2 lub 3 graczy dynamika jest doskonała, partie są bardziej zbalansowane, a każda forma zwycięstwa jest osiągalna. A, i pozwolę sobie tutaj zauważyć jeszcze jedną rzecz – do gry wchodzi tylko niewielka część kart, więc potencjalnie nie wiemy, jak potoczy się rozgrywka, co na początku wydaje się być losowe. Jednak wraz z kolejnymi partiami nauczyłem się, że nieprzewidywalność rynku, wymusza na nas umiejętne dostosowywanie się do sytuacji, dlatego bardziej doświadczeni gracze i tak zawsze wygrają.

Mimo że Pax Renaissance potrafi przegrzać zwoje mózgowe, jak najlepsze gry euro, to gra świetnie spina się z klimatem. Po rozgrywkach często rozmawialiśmy o tym, kto kogo zaatakował, jaką religijną intrygę przeprowadził czy jak zdobył tron, komplikując plany innych. Jednym z minusów są żółte plastikowe monety, które nie pasują do reszty, oraz brązowa szata graficzna, która choć klimatyczna, nie przypadła mi do gustu. Za to Pax jest szybki w przygotowaniu i zajmuje stosunkowo niewiele miejsca (porównując np. do Hegemony), co wyróżnia go na tle innych gier tego kalibru. A, no i Renaissance ma beznadziejną wypraskę – ot, szczegół.

W tym miejscu chciałem pochwalić wydawnictwo Galakta za to, że zatrudniło historyków do pracy nad grą. Nie tylko przetłumaczyli oni karty, ale także poprawili teksty, które w oryginalnej wersji były mocno przekłamane historycznie.

Na koniec muszę wspomnieć o jeszcze jednej wadzie. W grze mamy dwie karty pomocy, które są praktycznie bezużyteczne dla nowicjuszy. Od pierwszej edycji fani stworzyli znacznie lepsze pomoce, które zostały zaktualizowane do drugiej edycji. Nawet w tej chwili korzystam z nich od czasu do czasu, bo zawierają nie tylko suchy tekst, ale też czytelne grafiki, które dużo bardziej usprawniają szybkie przypomnienie szczegółów.

Pax Renaissance to gra wyłącznie dla zaawansowanych graczy, wymagająca dużego zaangażowania, ale wynagradzająca ten czas świetną rozgrywką, fenomenalnym klimatem i ogromną regrywalnością. Nie jest to tytuł, który wyciągnę na stół z nowymi graczami, a w rozgrywce na cztery osoby raczej wybiorę inne gry. Mimo to Pax Renaissance urzekł mnie tak bardzo, że trafia do ścisłej czołówki moich ulubionych gier.

Green 9,5/10

#PaxRenaissance #BoardGames #StrategyGames #AdvancedBoardGames #HistoricalGames #TabletopGames #Galakta #Replayability #ComplexGames #BoardGameCommunity #TableauBuilding #WspółpracaReklamowa